Rząd od czasu Euro 2012 ma wygodną wymówkę by nie realizować żadnych nowych inwestycji drogowych. Chodzi rzecz jasna o brak środków unijnych i oczekiwanie na kolejny budżet. Nikt nie pyta, dlaczego robimy sobie 2 lata przerwy w rozbudowie dróg, mimo, że do tej pory żadna, nawet kluczowa droga na Euro 2012 nie została skończona. Dodatkowo nikt nie przypomina zlikwidowania gotowych już inwestycji tuż po wyborach samorządowych, w których mieliśmy nie robić już polityki, tylko budować drogi i mosty.
Minister Nowak i jego szef dostał prezent od zaprzyjaźnionej telewizji, która Błękitnym oblatywała przejezdność i niedzielny obiad u posła Godsona. A2 da się jeździć, znaczy program budowy dróg zakończył się kolejnym sukcesem Zielonej Wyspy.
Rząd wmówił nam, jako coś absolutnie oczywistego, że drogi budujemy tylko za środki unijne. Tak jakby odpowiedzialność za infrastrukturę nie była jednym z podstawowych obowiązków każdego gabinetu !!
Donald przy wsparciu mediów, nie dość że zrzucił z siebie tę dziedzinę, to jeszcze próbuje po raz kolejny sprzedać kit związany z obietnicą realizacji już dawno zapowiadanych i naprawdę strategicznych dróg, jak choćby z Poznania do Wrocławia, czy z Warszawy do Lublina.
Teraz będzie okazja do kolejnego bicia piany, prezentacji mapek i zatroskanej miny ministra Nowaka, który będzie dzielił i rządził komu obciąć obwodnicę i prężył muskuły ile to kilometrów wybudujemy..
Najbardziej żałosne jest to, że tę samą blagę sprzedają po raz drugi lub trzeci i media to kupują i podają do wierzenia.
